Obserwując dyskusje początkujących ceramików zdecydowałem się poświęcić artykuł pobiałce ceramicznej. Wygląda na to, że to bardzo istotny temat :). Niestety związanych z tym jest dużo problemów i niejasności. Wynikają one (moim zdaniem) z faktu, że duża grupa początkujących ceramików zabiera się do ceramiki z tzw. d… strony ( w tłumaczeniu: drugiej strony). To takie trochę zróbmy szybko bo nam się śpieszy.
Pobiałka ceramiczna używana jest w celu zapobiegania zniszczeniu płyt ceramicznych spowodowanych ewentualnym przywieraniem wypalanych wyrobów oraz w przypadku nieszczęścia spływaniem szkliwa z tychże wyrobów. Pamiętać należy jednak, że pobiałka ceramiczna ma jeszcze jedną, bardzo ważną rolę do spełnienia. Mianowicie rozszerzalność temperaturowa płyty jest nieporównywalnie mniejsza niż rozszerzalność (kurczliwość) czerepu wyrobu. Gdyby wyroby przywarły do płyty jest duże prawdopodobieństwo ich uszkodzenia (pękania). Pobiałka umożliwia “ślizganie się” czerepu wyrobu po płycie podczas zmiany jego objętości podczas wypału.
1/ zapobieganie przywieraniu ( separacja)
2/ ochrona płyt ( ochrona powierzchni )
3/ ułatwienie czyszczenia płyt po wystąpieniu nieszczęścia.
Pobiałka ceramiczna to bądż gotowa (kupna), bądź sporządzona samodzielnie mieszanina substancji, których temperatura topnienia znacząco przekracza temperaturę wypału w piecu. Po ludzku: jak wszystko się wypali to pobiałka się jeszcze nie stopi.
Czym się różni pobiałka zakupiona w sklepie od pobiałki wykonanej samodzielnie ?
Pobiałka wykonana samodzielnie zapewnia nam dokładną zgodność z naszymi wymaganiami. Pobiałka kupna ( jedne gorsze drugie lepsze) służą do tzw. wszystkiego. Pozwalają nam oszczędzić czas potrzebny na samodzielne wykonanie. Są droższe bo dodana jest ładna nazwa i marża handlowa. Niebezpieszeństwo: jej parametry są nieznane ale przeważnie wystarczą.
Jak napisałem wcześniej pobiałka ceramiczna to mieszanina substancji, których temperatura topnienia znacząco przekracza temperaturę wypału w piecu.
Pobiałki mogą być wykonane z różnych surowców, ale najczęściej stosowane są te, które zawierają tlenki metali.
Pobiałka cyrkonowa: Cyrkon (ZrSiO₄) jako główny składnik. – temp. topnienia 2,750°C
Pobiałka krzemionkowa: Krzem (Tlenek krzemu)- (SiO₂) – nazwa handlowa: Krzemionka – temp. topnienia 1,710°C
Pobiałka tytanowa: Tytan -(Tlenek tytanu)-(TiO₂)- nazwa handlowa: Biel tytanowa, Rutyl – rutyl zawiera niewielkie domieszki żelaza – temp. topnienia 1,843°C
Pobiałka barowa: Bar (siarczan baru)-(BaSO₄) temp. topnienia 1,580°C
Pobiałka glinowa: Glin (tlenek glinu) -(Al2O3)- nazwa handlowa: Alumina ( nie aluminium!!!) – temp. topnienia – 2,072°C
Oczywiście należy pamiętać, że mieszaniny tych substancji są eutektykami, ale ci co nie wiedzą co to nie powinni się zbytnio niepokoić ale warto sprawdzić.
Dodajemy odpowiednią ilość wody do naczynia ( może być na początku trochę – później sobie uzupełnimu).
Mieszamy tlenek glinu z tlenkiem krzemu w proporcji (1:1 lub 50% jednego i 50% drugiego) – dle naszych potrzeb obojętnie czy wagowo czy objętościowo.
Najlepiej mieszać substancje suche. Ponieważ jednak w stanie suchym są to substancje mocno pylące, więc zagrażające naszemu zdrowiu dobrze zrobić to w następujący sposób:
Do szczelnej foliowej torby wsypujemy najpierw jedno później drugie.
Szczelinie zamykamy torbę ( torebkę ) foliową. Dobrze, żeby była ok. dwa razy większa niż objętość obu substancji.
Potrząsamy torebką aż do wymieszania obu substancji. Kilkanaście lub kilkadziesiąt razy potrząsając.
Czekamy aż wewnątrz pył opadnie ( kilka minut).
Do przygotowanego naczynia z wodą ostrożnie przesypujemy substancje dokładnie mieszając.
Robi się obie czynności ( mieszanie na sucho i wsypywanie do wody ) dokładnie w tej kolejności aby zapobiec nadmiernemu pyleniu, które jest oczywiście takim samym zagrożeniem jak wsypywanie do wody suchej substancji pobiałki zakupionej w sklepie.
To zapewne też jest problemem w momencie gdy nie za bardzo wiemy co chcemy osiągnąć i jakie będą tego skutki. Dlatego:
1/ Robimy gęstą mieszaninę (typu: śmietana 18%) jeśli chcemy pokryć półki grubą substancją pobiałki. Nakładamy minimum dwie warstwy.
Zalety
gruba pobiałka bardziej chroni płyty i łatwiej od nich odchodzi.
Wady
pobiałka szybciej pęka, starcza na krócej
Kiedy to robimy? – jeśli podejrzewamy, że szkliwa będą nam bardziej płynąć i mogą znacznie zanieczyścić powierzchnię półki. Łatwiej to później odchodzi, mniej wżera się w płytę. Często nie trzeba nawet bardzo szlifować.
2/Robimy luźną substancję ( mniej gęstą – śmietana 12%). Dokładnie mieszamy. Nakładamy kilka warstw (od 3 do 5). Jakie wady i zalety? Dokładnie odwrotnie niż w poprzednim wypadku.
Zawsze nakładamy kilka warstw. Ile – to opisałem wcześniej. Można sobie pozmieniać ilości ale to Wasze własne eksperymenty.
Zawsze nakładamy kolejną warstwę po wyschnięciu poprzedniej. Wyschnięcie nie oznacza przeważnie całkowitego wyschnięcia wystarczy, że zrobi się “białe” zamiast mokre…
Zawsze nakładamy kolejną warstwę inaczej niż poprzednią – jeśli pierwsza jest wzdłuż ( w jakimś kierunku, bo płyty bywają okrągłe) to druga jest w poprzek. Jeśli warstw jest kilka warto zadbać o to by każda warstwa była w innym kierunku. Np. Jeśli kładziemy 4 to w przypadku okrągłej półki warto zrobić to tak: Najpierw wzdłuż, następnie w poprzek, potem pod kątem 45 stopni do poprzedniej a kolejną 90 stopni do ostatniej. – zresztą wiecie o co chodzi….
.
Płyta pokryta pobiałką ceramiczną po wyschnięciu ( ale teraz to po takim prawdziwym wyschnięciu) jest gotowa do użytku. Można na niej postawić wyroby i wypalać. Trzeba to jednak zrobić delikatnie bo i nie wypalona warstwa pobiałki jest jeszcze delikatna. Można wypalać.
Drugi sposób, droższy o czas i koszty wypału to wstępne wypalanie półek pokrytych pobiałką ceramiczną. Co to daje? Pewność, samozadowolenie, stratę czasu i kosztów w postaci opłaty za wypał ( kilkadziesiąt do kilkuset złotych) w zależności od wielkości pieca.
Pamiętajmy, że pobiałka to nie jest coś co nakładamy raz na zawsze. Jak się poniszczy musimy ją usunąć i nałożyć kolejną. Oczywiście zawsze jest pytanie czy usuwać wszystko czy uzupełniać ubytki. Na to pytanie niestety każdy musi odpowiedzieć we własnym zakresie.
.
Nawet nie uwierzycie, że napisanie tego zabrało mi prawdopodobnie kilka razy więcej czasu niż Wam zrobienie tego co tu napisane. Nie uwierzycie pewnie również, że oszczędziło mi to z dziesięć razy więcej czasu niż odpowiadanie za każdym razem na to samo pytanie. Ponieważ jednak zauważyłem, że duża część osób przymierza się do napisania doktoratu z białkowania półek proponuję potraktować to jako materiał wstępny.
Płyty kosztują - zniszczone płyty to dodatkowy wydatek
Przyklejone wyroby to dodatkowe straty , koszty i frustracja
Szlifowanie płyt to czas, który można lepiej wykorzystać
Estrady 76A
01-931, Warszawa Bielany
© Ceramicznawyspa.pl 2018-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone
To provide the best experiences, we and our partners use technologies like cookies to store and/or access device information. Consenting to these technologies will allow us and our partners to process personal data such as browsing behavior or unique IDs on this site and show (non-) personalized ads. Not consenting or withdrawing consent, may adversely affect certain features and functions.
Click below to consent to the above or make granular choices. Your choices will be applied to this site only. You can change your settings at any time, including withdrawing your consent, by using the toggles on the Cookie Policy, or by clicking on the manage consent button at the bottom of the screen.